wtorek, 27 listopada 2012

Barbie z rodziny Adamsów

Tak to już jest, że kiedy człowiek spędza dnie (i noce) na przeglądaniu stron o lalkach, trafia na zdecydowanie więcej interesujących okazów, niż byłby w stanie przyjąć jeden post. Przed wami uzupełnienie postu: Barbie Batman. Tym razem wygrzebałam z archiwum starsze produkty Mattel. Starsze, jednak o wiele ciekawsze niż to co można kupić obecnie.
Barbie- Rodzina Adamsów:
Barbie- Flinstonowie:
 Barbie jako Kleopatra:
Barbie jako Marilyn Monroe:
 Barbie jako Audrey Hepburn:
Barbie z "Przeminęło z wiatrem":
Barbie, a raczej Ken jako James Dean:
Po obejrzeniu tych modeli, już nie zastanawiam się czemu dorośli kolekcjonują lalki.

piątek, 23 listopada 2012

Barbie Batman


Wolisz figurki superbohaterów od różowych, uroczych lalek Barbie? A może jednak dasz się przekonać do Batmana w wersji Mattel?

Barbie to nie tylko śliczna blondynka w różowym kombinezonie czy księżniczka w balowej sukni. Od kilkunastu lat produkowane są lalki popkulturowe nawiązujące do postaci z filmów, seriali lub celebrytów.

Jedną z pierwszych była Barbie Loves Elvis. Lalka może nie wygląda zbyt imponująco, ale ken jako "król" robi wrażenie. 

W 1996 na rynku pojawiła się Barbie jako Statua Wolności stworzoną z okazji 110 rocznicy podarowania tego monumentu USA przez Francję. To tylko pokazuje jak bardzo Barbie jest związana z pojęciem amerykańskości. Oczywiście firma nie skupia się jedynie na Stanach Zjednoczonych. Po spektakularnym ślubie, również książę William i Kate Middelton doczekali się upamiętniających lalek.
 Czym jednak byłaby popkultura bez kultowych bohaterów znanych ze szklanego ekranu? W ofercie Mattel każdy znajdzie coś dla siebie. Pokazanie ich wszystkich mogłoby przeciążyć naszego bloga. Jest jednak kilka szczególnie ciekawych lalek.

Barbie dziewczyna Bonda
  

Barbie jako superbohaterka:
Barbie jako SuperGirl
Barbie Wonder Women
 
 Barbie ze Star Treka:  
Co ciekawe podczas gdy wszystkie dostępne lalki z Serii Popkulturowej kosztują od 20 dolarów w górę, lalki ze Star Treka można kupić na oficjalnej stronie Mattel za 8 dolarów. Widocznie nie są zbyt popularne. 





















 

Barbie jako Frankenstein:

Barbie jako ofiara King Konga:

I moja ulubiona, dostępna jedynie na aukcjach, Barbie Hitchcocka:

Fani "Gwiezdnych Wojen" na pewno czują się zawiedzeni, że nigdzie nie pojawia się Barbie w tej wersji. Niestety firma Mattel nie podołała zadaniu w tym przypadku. Na szczęście jednak istnieją, ludzie, potrafiący przekształcać gotowe już lalki. Na sam koniec, aby nikt nie czuł się pokrzywdzony: Ksieżniczka Leia jako Barbie, w bikini zrobiony przez panią zajmującą się kreowaniem ubranek dla lalek:
 




wtorek, 20 listopada 2012

Ile ojca w synu?

 Jestem tak podobna do mojej mamy, że czasem ludzie mylą nas na ulicy. Czasami jednak fizyczne podobieństwo między nami, a naszymi bliskimi nie jest aż tak oczywiste. Można je dostrzec dopiero na zdjęciach.

Karol Pałka właśnie na fotografiach postanowił uwiecznić podobieństwo między poszczególnymi osobami. Fotografując matki z córkami i ojców z synami zawsze w ten sam sposób, na identycznym tle. Nie były to osoby przypadkowe. W ten sposób w serii zdjęć autor  stworzył swoisty portret rodziny na, którym jak na dłoni widać koneksje pomiędzy poszczególnymi osobami. Oglądając zdjęcia zastanawiamy się czy możliwe jest oderwanie od korzeni?

Projekt Generations wyróżniony w konkursie International Photography Awards będzie można podziwiać na wieloforamatowch wydrukach na wernisażu organizowanym przez warsztaty fotograficzne Workshopx:

24 listopada 2012, godz. 19:00
Kompany
ul. Berka Joselewicza 21, Kraków


Cała wystawa będzie czynna przez miesiąc. 
Zdjęcia można również oglądać tutaj: http://karolpalka.com

Sekcja Kultury Współczesnej, która objęła honorowy patronat nad wystawą serdecznie zaprasza! 

poniedziałek, 19 listopada 2012

Daj się uwieść codzienności! Reklama w kulturach świata. Część I.

Kto pamięta jak marker może wskrzesić Hindusa, skąd wzięły się białe brzuchy u pingwinów,
o czym myślą Koreanki  jedząc zupę i po co skandynawscy mężczyźni chodzą na balet?
 


W styczniu 2012 daliśmy się uwieść codzienności
i
obejrzeliśmy reklamy produktów codziennego użytku pochodzące z różnych zakątków świata. Spróbowaliśmy również porównać je pod względem kultur, z których pochodzili ich odbiorcy. Postanowiliśmy przypomnieć to wydarzenie obecnym,
a nieobecnym dać szansę, by zobaczyli, co stracili.
 

Czasami  promowanie produktu codziennego użytku może okazać się nie lada wyzwaniem,
bo jak tu zrobić reklamę damskiego szamponu do włosów, nie odkrywając ni rąbka tajemnicy skrywanej pod hidżabem. Zdarzają się też reklamy, które osiągają taki poziom absurdu,
że zdrowiej dla nas samych będzie nie szukać ich sensu i po prostu rozkoszować się ich abstrakcyjnością, przyjmując,
że to wynika ze specyfiki danej kultury.  p

Dziś weźmiemy na warsztat środki czystości. Przed Wami linki do reklam, które wspólnie obejrzeliśmy, krótkie komentarze, które mogą być pomocne w ich zrozumieniu,
a także niektóre wnioski, które nasunęły nam się podczas dyskusji towarzyszącej pokazowi. Oczywiście w większości przypadków ograniczał nas brak znajomości języka, ale jak sami się przekonacie, język reklamy, który wszyscy poznajemy od dziecka, może nam często wiele wyjaśnić. Niestety nie zawsze udało nam się dotrzeć do informacji czy dana reklama jest autentyczna, stworzona rzeczywiście na potrzeby producenta danego produktu. Jednak temu, co zostało wytworzone być może tylko przez internautów, także warto się przyjrzeć, bo żartobliwe przeróbki mogą powiedzieć nam o kulturze równie dużo.

oZapraszamy! 

Środki czystości 
Na początek urocza pani z Indii rozmawiająca z proszkami do prania
(Indian commercial lady selling washing powder)p
Podejrzewamy nawiązanie do wszechobecnych w Indiach bóstw, ale być może to tylko nasza poważna nadinterpretacja – oceńcie sami.
Przenosząc się kawałek dalej, do Tajlandii możemy podziwiać wyjątkową energię, którą tętnią użytkownicy kolejnego proszku. Tutaj mamy do czynienia z ożywieniem, ale tym razem brudnego prania.
(โฆษณาผงซักฟอก แอทแทค 2011 – Rain)
 o
Tajscy skauci pomogą nam wybrać proszek zwalczający bakterie:
(Willy McIntosh commercial -- OMO detergent powder)

Oczywiście nie mogliśmy pominąć słynnego motywu "Czy to nowe?" – "Nie, wyprane w X". Tym razem prędzej zobaczymy różnicę, bo mamy do czynienia z identycznymi czarnymi wdziankami. Kraje arabskie, więc przy okazji zwróćcie uwagę jak niestereotypowo ubrane są kobiety, gdy są we własnym towarzystwie w domu, a dopiero wychodząc na zewnątrz okrywają się od stóp do głów.
(Persil Abaya Shampoo Advertising)

A teraz dwa podejścia do sprzątania. Najpierw ten, który pewnie większości z nas jest bliższy…
(VIM Cream Commercial - Mother in "Prison")
o
… choć niektórym może sprawiać to taką przyjemność jak tej pani:o
 
(حمدي بتشان في سافو الجديد‬‎)

Być może ten model nie jest nam tak bliski, bo i kultura bardziej odległa, a może po prostu powinniśmy spróbować prać słuchając arabskich rytmów. 

Niektórym może się przydać niemiecka perfekcyjność, której nie oprą się nawet...
(Alter Persil-Werbespot)
...pingwiny(?!).
I na koniec urocza reklama z Turcji 
(OMO - Kid ad Boy - Dirt is Good - Turkey)
 
Zachęcamy do dalszych poszukiwań, refleksji nad reklamami i zgłębiania przyczyn, dla których nas bawią, oburzają, dziwią, a w innych częściach świata mogą po prostu przynosić zyski. A oglądając nasze rodzime reklamy, warto zastanawiać  się nad tym, co mówią o nas samych.

(vitron okna)

Wkrótce kolejna porcja reklam – śledźcie uważnie naszego bloga.


Karolina Talik

piątek, 16 listopada 2012

Udawane dzieci

Księżniczka Leia czyli Carrie Fisher
Reborny to lalki, przerażające swoim realizmem. Amerykańska artystka Rebecca Martinez (wywiad- tutaj) wykorzystała jej do zrealizowania niezwykłego projektu: preTenders. Zaangażowała do niego celebrytów (Carrie Fisher- znana z roli księżniczki Lei) jak i zwykłych, spotkanych na ulicy ludzi.

Dokumentowała reakcję i pomysły jakie mieli fotografowani. Niektórzy byli agresywni wobec lalki, inni wręcz przeciwnie traktowali ją jak prawdziwe niemowlę.

W efekcie powstał niezwykły album, w którym ludzie robią z "noworodkiem" to czego nigdy nie powinno robić się z prawdziwymi dziećmi.

Więcej o samych lalkach, oraz ludziach, którzy je kupują będziecie mogli usłyszeć w niedzielę 18 listopada na konferencji: Zabawka- czy tylko dla dzieci, kiedy to zostaną zaprezentowane aż dwa referaty na ten temat.

Jako przedsmak prezentujemy zdjęcia:









więcej informacji:
 http://www.facebook.com/KonferencjaGryIZabawki?ref=ts&fref=ts
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,80530,7912918,Spij__laleczko.html?as=2

oraz strona artystki:
 http://www.rebeccamartinez.com/




środa, 14 listopada 2012

Metropia

Futurystyczna wizja świata, pokazana w najbardziej nowatorskiej animacji. Czy może być lepszy początek na rozpoczęcie działalności?

Podczas pierwszego w tym roku akademickim pokazu Sekcji Kultury Współczesnej zaprezentowaliśmy szwedzką animację- Metropia. Jej reżyser jest Tarik Saleh (wywiad z nim możecie przeczytać tutaj). Ten 40 letni twórca to prawdziwy człowiek renesanu. Zaczynał jako twórca graffiti, potem zainteresował się filmem. Nad Metropią pracował 6 lat.

W efekcie powstał obraz nagrodzony na Festiwalu w Wenecji w 2009 r. nagrodą główną w kategorii Cinema Digitale. Film Saleha był realizowany technikami: fotomontażu, wycinanki i animacji 2D. Do stworzenia postaci autor wykorzystał zdjęcia zwykłych ludzi. Kobieta z reklamy szamponu jest wzorowana na ekspedientce z sklepu, w którym często robi zakupy. Główny bohater przypomina jednego ze znajomych reżysera. Jedynym  "znanym", który użyczył swojego wizerunku do wykreowania postaci był Alexander Skarsgård (Melancholia, Dziewczyna z tatuażem). Sami oceńcie czy przypomina swojego bohatera:


Sam film przenosi nas do Europy w roku 2024. Złoża naturalne wyczerpały się, na ratunek zagrożonemu światu przybywa korporacja. Według jej postanowień wszystkie linie metra zostają połączone- tworząc europejską sieć komunikacji. Nasz kontynent kurczy się do rozmiaru państwa. Ciekawy w fabule Metropii jest europocentryzm. To nie Stany Zjednoczone tak jak to zwykle w filmowych przedstawieniach bywa są ziemią obiecaną, a właśnie stary kontynent. Europa jest tak atrakcyjna, że w reality show "Azyl" zwycięzca zostaje uznany jej obywatelem.
Czy jednak ten świat jest naprawdę tak doskonały?

Wręcz przeciwnie. Jest szary, ciemny i brudny. Nie ma w nim zieleni, jedyne zwierzę jakie możemy dostrzec to ryba w akwarium. W takiej rzeczywistości ludzie, tacy jak głowny bohater Roger nic nie znaczą. Ich życie ogranicza się do pracy, dni spędzanych w metrze i konsumpcji. Obywatele Metropii mają wydawać jak najwięcej. Każdy produkt, wytwarza potrzebę kolejnych zakupów. W filmie pojawia się zdanie, że jedynym znanym efektem ubocznym stosowania szamponu przeciwłupieżowego jest wywoływanie łupieżu. Ciężko żyć, w miejscu gdzie ktoś cały czas dyktuje co masz robić. Roger postanawia się temu sprzeciwić.







Dziękujemy wszystkim gością za przybycie.
Do zobaczenia!
Pozostały polecamy film.

niedziela, 11 listopada 2012

Wielkie święto animacji



Od 23 do 29 listopada w Krakowie odbędzie się kolejna edycja Festiwalu Etiuda&Anima. To okazja aby obejrzeć produkcję nie dostępne w regularnej dystrybucji, a także spotkać się z twórcami.
Przedstawiam wam subiektywny wybór pozycji obowiązkowych:
Anima Buenos Aires- Argentyna/2011

23 listopada o godz. 19.00, Kino Rotunda ul. Oleandry 1

Tajemnicze, owiane legenda Buenos Aires i czterech wybitnych animatorów. Każdy z twórcą przedstawia swoją wizję miasta. Powstał niezwykły obraz pokazujący współczesną Argentynę.




10 najlepszych filmów animowanych z National Film Board of Canada wg Theodore’a Usheva
24 listopada o godz. 17.30, Kino Rotunda ul. Oleandry 1
o
Theodore’a Usher bułgarski animator, obecnie tworzący w 
Kanadzie. Zaprezentuje wybrane przez siebie animację krótkometrażowe. Będziemy mogli zobaczyć produkcję, które docenił pracujący w branży specjalista.
 
Autoportrety twórców animacji- Pjotr Sapegin
 25 listopada o godz. 19.00, Kino Rotunda ul. Oleandry 1

Autoportrety to jedna z moich ulubionych części festiwalu.  Wybór najlepszych prac w dorobku reżysera opatrzony komentarzem pozwala je lepiej zrozumieć. Dodatkowo to doskonała okazji aby poznać „od kuchni” tajniki powstawania animacji.
W tym roku swój dorobek zaprezentuje Pjotr Sapegin, na co dzień mieszkający w Norwegii. Zajmujący się  animacją lalkową.



Szkoły starych i nowych mediów prezentują:

Szwajcaria
26 listopada godz. 21.00, Kino Rotunda ul. Oleandry 1

Zaprezentowane zostaną prace z Ecole Professionnelle des Arts Contemporains (EPAC). To pierwsza szkoła projektowania i komiksu w Szwajcarii. 

Japonia
28 listopada godz. 19.00, Kino Pauza, ul. Floriańska 18

Pokaz obejmuje filmy dyplomowe z wydziału Produkcji Filmowej i Nowych Mediów na Tokyo University of Arts, którym kieruje wybitny animator Koji Yamamura.



Polskie animacje z lat 2001 – 2010 oraz polskie animacje z lat 2001 – 2010
25-27 listopada od 18.00, Kino Pauza, ul. Floriańska 18

Wybrane filmy pokazują, ze Polska nie tylko nie powinna się wstydzić swojej animacji ale wręcz powinna się nią chwalić. Szczególnie polecam blok VI wyświetlany 27 listopada o godz. 20.00



Pełnometrażowe filmy animowane z Korei Południowej
29 listopada od 16.00 do 20.00, Kino Rotunda ul. Oleandry 1

Ostatniego dnia festiwalu na pewno nie ominę. Wtedy zostaną wyświetlone dwa przeznaczone dla widzów dorosłych filmy koreańskich twórców. Pierwszy z nich „Padak” to opowieść o makreli, która wyłowiona z Oceanu dostaje się do restauracji sushi. Akwarium w, którym przebywają ryby staje się metaforą dla współczesnego świata.

Drugim filmem jest brutalny „Król świń”. Kiedy główny bohater dowiaduje się, że został bankrutem zabija swoją żonę. Później spotyka kolegę z dzieciństwa, razem przypominają sobie akty przemocy jakich doświadczali będąc w liceum.


Do 21 listopada można kupić karnety w przed sprzedażowych cenach 75 i 65 zł.
Pojedynczy bilet na wydarzenie będą dostępne w cenach 10 zł- ulgowy, 12 zł- normalny
Szczegółowy plan festiwalu na stronie: www.etiudaandanima.com